poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Kto jest kim w Gruzji (cz.3) - "tuba propagandowa Saakaszwilego"

GIORGI (GIGA) BOKERIA

Czytelnik śledzący pobieżnie informacje na temat Gruzji prawdopodobnie nigdy o Bokerii nie słyszał, choć w ojczyźnie jest to jedna z czołowych postaci. Gruzińskie portale zwykle pisząc o Bokerii używają określenia “wpływowy członek Zjednoczonego Ruchu Narodowego” (partii Saakaszwilego). Opozycja mówiła o nim “szara eminencja”, “propagandowa tuba Saakaszwilego”, a amerykańska ambasada w notach upublicznionych przez Wikileaks: “bliski współpracownik (“key Saakashvili insider MP Giga Bokeria) czy “jeden z najbliższych doradców Saakaszwilego”. Znawca regionu Thomas de Waal określa go “głównym strategiem prezydenta”.

To Bokeria odpowiadał i odpowiada za wszelkiego rodzaju lobbing na rzecz Saakaszwilego i jego ekipy. Człowiek, który zna tych których należy i człowiek, którego należy znać.
To on kontaktuje się z politykami z Zachodu (i z Polski), dostarcza informacje i materiały. Jak działała jego ekipa świetnie było widać po zwycięstwie wyborczym Gruzińskiego Marzenia w 2012 roku. Od tych historycznych wyborów rozpoczęła się walka o dusze zagranicznych polityków. Zabawnie wygląda jak np. polski polityk w wywiadzie mówiąc o zagrożeniach demokracji podaje takie szczegóły z Gruzji, których nijak nie może znać bez znajomości języka gruzińskiego czy rosyjskiego i regularnego monitoringu mediów. Jak z pamięci dyktuje ilość pobić działaczy we wsiach w dalekiej głuszy. Wszystko oczywiście z obiektywnej troski o demokrację w Gruzji.
Obecnie Bokeria jeździ do Brukseli, gdzie za pośrednictwem europosłów z Europejskiej Partii Ludowej (partia Saakaszwilego jest stowarzyszona) próbuje przekonać Unię, że prokuratura bezprawnie ściga poprzednią ekipę.


CZOŁOWY STRATEG

Bokeria to niewątpliwie jedna z najzdolniejszych osób z kręgu Saakaszwilego. Po skończeniu studiów został dziennikarzem, najpierw prasowym, potem radiowym, a na końcu trafił do telewizji Rustavi 2, gdzie prowadził talk show (1996 rok).

Był jednym z założycieli Liberty Institute, organizacji która w ostateczności odegrała istotną rolę w rewolucji róż. Kiedy opozycja wobec Szewardnadze była coraz silniejsza organizacje pozarządowe stworzyły sieć. Wzorowały się na Serbii, gdzie stowarzyszenia ngo i politycy wspólnie usunęli w 2001 roku Slobodana Miloszewicza. W Tbilisi powołano organizację Khmera. Jak ma prowadzić antyrządową działalność Bokeria dowiedział się w 2003 roku w Serbii. Pojechał tam za pieniądze z fundacji Sorosa.

Po rewolucji róż trafił do parlamentu. Był autorem wielu ustaw, w tym dotyczących praw człowieka. W książce “Democracy and Autocracy in Eurasia. Georgia in Transition” można przeczytać, że w powołanym w kwietniu 2004 parlamencie znalazło się wiele osób bez doświadczenia. Podczas posiedzeń prawie każdy poseł z partii Saakaszwilego mówiąc i głosując kopiował czterech posłów, wśród nich Bokerię.
Jako poseł pełnił wiele funkcji, w kwietniu 2008 dostał tekę wiceministra ministra spraw zagranicznych. Z tej racji wielokrotnie spotykał się z ambasadorem USA w Tbilisi na swoistych konsultacjach i rozwiewaniu wątpliwości Waszyngtonu. Wikileaks ma sporo raportów z tych rozmów. W listopadzie 2010 roku został sekretarzem rady bezpieczeństwa narodowego. Zrezygnował z funkcji po jesiennych wyborach prezydenckich w 2013 roku, kiedy Saakaszwili zakończył swoją drugą kadencję.



[Lokal wyborczy Zjednoczonego Ruchu Narodowego, Tbilisi, 2012 - archiwum własne.]

Bokeria jest zdaje się jedynym z najbliższych współpracowników byłego prezydenta, któremu nie postawiono zarzutów. W kwietniu zeszłego roku został tylko przesłuchany przez prokuraturę w charakterze świadka. Chodziło o śledztwa w sprawie wydania sporej sumy publicznych pieniędzy przez radę bezpieczeństwa narodowego. Prokuratura nie chciała zdradzać szczegółów, choć wcześniej wielokrotnie mówiła, że prowadzi sprawy odnośnie wydatków na zagranicznych lobbing. W czasach Saakaszwilego za tę kwestię odpowiadała właśnie rada bezpieczeństwa narodowego, czyli w praktyce Bokeria. Gruzińskie Marzenie zmieniło zakres kompetencji i lobbing trafił pod pieczę biura premiera.

W sierpniu 2006 roku Partia Republikańska (obecnie koalicja Gruzińskie Marzenie) twierdziła, że Bokeria i jego ekipa wykorzystali fundusze państwowe na kampanię Giorgiego Ugulawy (nie wiesz kim jest Ugulawa? przeczytaj ). Sugerowano, że Bokeria stoi za policją polityczną.


TRZY GROSZE OD IWANISZWILEGO

Kiedy Bidzina Iwaniszwili rozpoczął działalność polityczną jesienią 2011 roku wydał serię oświadczeń. W jednym z nich, z 12 października, twierdził że Bokeria chciał wprowadzenia gruzińskich wojsk do Osetii Południowej 18 miesięcy przed wojną w 2008 roku.
Według Iwaniszwilego Saakaszwili zwrócił się do niego z prośbą, by przekonał Bokerię (wtedy posła), że pomysł przywrócenia kontroli nad zbuntowaną prowincją siłą nie jest dobrym rozwiązaniem. Według Iwaniszwilego Bokeria miał wierzyć, że ruch gruzińskich wojsk nie wywoła reakcji Rosjan. Ponoć 40 minut potrzebował biznesmen by przekonać Bokerię.


Prywatnie Bokeria jest mężem redaktor naczelnej “Tabula”. Transparency International Georgia w raporcie dotyczącym rynku reklamy poświęca tej gazecie osobny rozdział. Organizacja wskazuje, że rada bezpieczeństwa narodowego oraz instytucje rządowe często publikują całostronnicowe reklamy właśnie w “Tabula”, a nie w innych gazetach o podobnym nakładzie i profilu czytelnika.


Mimo doświadczenia dziennikarskiego i z trzeciego sektora Bokeria wielokrotnie uzasadniał i wybielał naruszenie wolności mediów czy użycie siły wobec protestujących. Dziennikarzom domagającym się możliwości relacjonowania demonstracji pod parlamentem potrafił powiedzieć na wizji, że ich czas się skończył i że nadszedł czas dla reporterów znających swoje miejsce.

Bokeria pozostaje jednym z najmniej lubianych polityków partii Saakaszwilego.




Zobacz też:

Kto jest kim w Gruzji (cz.2) - Merabiszwili

Kto jest kim w Gruzji - Ugulawa i Alasania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz